Strona główna » Sauna przed czy po treningu?

Sauna przed czy po treningu?

przez dev5e2

Istnieje wiele zabiegów i aktywności, które dobrze łączyć z siłownią. Ostatnio coraz popularniejsza staje się wizyta w saunie. Ma ona bowiem przyspieszyć regenerację i ogólnie wspomóc ciało w kształtowaniu mięśni. Pojawia się jednak problem odnośnie tego, w jakim momencie najlepsza będzie sauna – przed czy po treningu? Zdania są podzielone – postarajmy się więc ostatecznie rozstrzygnąć spór.

Sauna – przed czy po treningu? Co będzie najlepsze dla mięśni?

Jeśli chcemy zrozumieć, kiedy udać się do sauny, musimy również pojąć, jak wpływa ona na nasz organizm. Tych aspektów będzie kilka, są to między innymi:

  • zwiększenie przepływu krwi,
  • usunięcie toksyn przez pot,
  • poprawienie sprawności układu oddechowego,
  • rozluźnienie mięśni.

Jak więc widzimy, pozytywnych skutków sauny jest naprawdę wiele. Trzeba jednak pamiętać, że przebywanie przez dłuższy czas w wysokiej temperaturze stanowi mimo wszystko spore obciążenie dla organizmu. Dlatego sauna przed treningiem będzie raczej kiepskim pomysłem.

Czy sauna przed treningiem to dobry pomysł?

Z racji tego, że wysoka temperatura ma duże znaczenie dla regeneracji (lepszy przepływ krwi i natlenienie, rozluźnienie), sauna po siłowni będzie dużo lepszym wyjściem. Gdybyśmy wybrali się na nią przed intensywnym wysiłkiem fizycznym, mogłaby spaść nasza wydolność i moglibyśmy czuć się osłabieni.

Sauna po siłowni – kiedy się wybrać, a kiedy odpuścić?

Ustaliliśmy już, że sauna po treningu na siłowni z reguły będzie lepszym pomysłem. Warto jednak jeszcze zastanowić się nad tym, po jakim typie treningu powinniśmy się na nią wybrać. Każdy typ aktywności fizycznej rządzi się bowiem nieco innymi prawami. Chodzi przede wszystkim o to, jak dany zakres ćwiczeń wpływa na temperaturę naszego ciała.

Za wszelką cenę powinniśmy bowiem unikać przegrzania – a o to w saunie bardzo łatwo. Zasadniczo po dowolnym treningu powinniśmy poświęcić nieco czasu na tzw. cool down żeby ciepłota naszego ciała się unormowała. Jeśli więc dysponujemy ograniczoną ilością czasu i musielibyśmy wejść do sauny zaraz po treningu – lepiej tym razem zrezygnujmy.

Czy sauna na zakwasy jest skuteczna?

Z racji tego, że wysoka temperatura przyspiesza przepływ krwi, zwiększa tym samym natlenienie mięśni, a także rozluźnia je – sauna na zakwasy jest bardzo dobrym pomysłem. Zawsze zresztą na bóle mięśniowe zaleca się gorące okłady. Jeśli więc chcemy w miarę szybko, a jednocześnie bezboleśnie (inaczej niż np. w przypadku masażu) pozbyć się zakwasów – pakujmy ręcznik i zmierzajmy do sauny.

Co ważne – w przypadku dużej intensywności i częstotliwości treningów sauna jest nawet zalecana. Umożliwia ona bowiem pewnego rodzaju przygotowanie mięśni do zwiększonego wysiłku poprzez ich szybszą regenerację. Dzięki temu znacznie zmniejszamy ryzyko kontuzji.

Sauna po treningu siłowym – jak wpływa na regenerację?

Skuteczność sauny w walce z zakwasami wynika między innymi z faktu, że bardzo dobrze wpływa ona na regenerację mięśni. Dzieje się tak, ponieważ – jak wspomnieliśmy – w wysokiej temperaturze krążenie, oddech i praca całego organizmu przyspieszają. Dzięki temu szybszy staje się również proces regeneracji. W związku z tym sauna po treningu siłowym będzie wyjątkowo dobrym pomysłem.

Unikniemy dzięki temu w ogóle powstania zakwasów – nie będziemy musieli więc później ich redukować. Z racji tego, że dzięki pobytowi w saunie regenerujemy się szybciej, możemy wykonywać treningi częściej. To zaś przełoży się na znacznie szybsze i lepiej widoczne efekty ćwiczeń. My sami będziemy zaś czuli się dużo lepiej i skorzystamy z dodatkowego zastrzyku energii.

Sauna przed czy po treningu – podsumowanie

Odpowiadając ostatecznie na pytanie o to, czy sauna będzie lepsza przed czy po siłowni, zdecydowanie mówimy: po! Pozwoli ona przyspieszyć regenerację mięśni, zredukować zakwasy, rozluźnić ciało i pomóc mu w radzeniu sobie z obciążeniami. Wybranie się na saunę przed treningiem mogłoby zaś spowodować obniżenie naszej efektywności w trakcie wykonywania ćwiczeń – a tego z pewnością byśmy nie chcieli.

Sprawdź również

1 komentarz

Laura 3 października 2021 - 00:33

Dawno żadna lektura mnie tak nie wciągnęłą, przeczytane od deski do deski

odpowiedz

Zostaw komentarz